Chociaż – jak sugerował w rozmowie z nami organizator Grzegorz Górski – druga edycja Spodek Super Cup nastawiona będzie głównie na aspekt kibicowski, to jednak trudno nie zainteresować się rywalizacją sportową i drużynami, które w sobotę pojawią się w Katowicach. Wśród ośmiu uczestników halowego turnieju znalazły się dwa zespoły zagraniczne.
Dla Banika Ostrawa będzie to już druga przygoda z tą imprezą. Przed rokiem jego piłkarze dotarli do finału rozgrywek, w nim musieli jednak uznać wyższość słowackiej Podbrezovy. – Udział w Spodek Super Cup postrzegamy przede wszystkim jako wielką atrakcję dla fanów zaprzyjaźnionych klubów, świętowanie ich przyjaźni, a także jako urozmaicenie zimowych treningów dla zawodników – mówi nam Marek Lorenc, rzecznik prasowy czeskiego klubu.
Do legendarnego Spodka tym razem przyjedzie również zespół Spartaka Trnawa, który w turniejowej stawce zastąpił ubiegłorocznych triumfatorów.
To zaprzyjaźnieni kibice GKS-u i ROW-u. Stworzyło nam się fajne środowisko siedmiu zaprzyjaźnionych klubów – czterech z najwyższych lig w swoich krajach, trzech z niższych poziomów w Polsce. To była finalna motywacja, żeby uczynić tę edycję jeszcze bardziej fanowską. Grzegorz Górski, organizator Spodek Super Cup
W jakich składach Banik i Spartak zagrają podczas turnieju?
To jedno z pierwszych pytań, które nasuwać się mogą w związku z udziałem obu klubów w imprezie. Zimowa przerwa w rozgrywkach ligowych trwa w najlepsze. Piłkarze powoli wracają do treningów. Niedługo wyjadą pewnie na zagraniczne zgrupowania. W tym wszystkim trzeba odpowiednio rozdzielić siły na turniej halowy, który zawsze wiąże się przecież z pewnym ryzykiem.
– Tak jak w zeszłym roku nasz skład nie będzie składał się wyłącznie z zawodników pierwszej drużyny, którzy w tym okresie mają wymagający program fizyczny i dwufazowe treningi. Będzie to mieszanka młodych i starszych graczy – ujawnia Marek Lorenc z Banika.
Podobnie sprawy mają się w Trnawie. – Dzień po Spodek Super Cup wyjeżdżamy na obóz do Turcji. W tym samym czasie rozgrywamy też pierwszy mecz w ramach tegorocznej TipSport Ligi. Musieliśmy więc podzielić nasze siły. Do Polski przyjadą głównie młodzi gracze i wschodzące gwiazdy – mówi Pavol Popovec, rzecznik Spartaka.
Spodek Super Cup zrobił na nich duże wrażenie
Niemniej jednak przedstawiciele Banika i Spartaka nie ukrywają ekscytacji nadchodzącą imprezą. Wskazują, że w ich krajach takie turnieje są rozgrywane relatywnie rzadko, a jeśli już się odbywają, to warunki infrastrukturalne zwykle uniemożliwiają gromadzenie na trybunach tak dużej publiczności.
– Na Słowacji kilka lat temu organizowaliśmy podobny turniej, tutaj w Trnawie. Nasza hala sportowa może pomieścić jednak około 2500 widzów. Turniej u was będzie więc dla nas czymś nowym i już nie możemy doczekać się meczów przy takiej publice – zapewnia Popovec.
W Czechach są natomiast zadowoleni z tego, jak impreza wyglądała przed rokiem. Teraz liczą na powtórkę. – Była udana pod każdym względem. Nasi młodzi zawodnicy, którzy brali udział w tym turnieju, po raz pierwszy w życiu mogli cieszyć się tak wspaniałą atmosferą podczas meczów. Mamy nadzieję, że w tym roku będzie co najmniej tak samo – słyszymy.
Starzy, dobrzy znajomi
W klubach tych na co dzień występuje łącznie aż dziesięciu zawodników z przeszłością na polskich boiskach. Do tego grona dorzucić należy jeszcze trenerów. Pavel Hapal pracował niegdyś w Zagłębiu Lubin, a Michal Gasparik – jako piłkarz – przez rok reprezentował barwy Górnika Zabrze.
Rezerwowym bramkarzem Banika pozostaje 30-letni Dominik Holec, którego Sparta Praga swego czasu wypożyczała do Rakowa i Lecha. W klubie z Ostrawy spotkał się on z innym byłym ekstraklasowiczem – Michalem Frydrychem.
Takich piłkarzy jeszcze więcej, bo aż ośmiu, jest w szeregach Spartaka. Niedawno kontrakty w Trnawie podpisali Milan Corryn i Robert Pich. Nasi kibice szczególnie dobrze wspominać mogą drugiego z nich. Od kiedy trafił on bowiem do polskiej ekstraklasy (już ponad dekadę temu), uzbierał w niej łącznie 270 spotkań. I wykręcił przy tym całkiem niezłe liczby.
W ekipie Michala Gasparika częściej lub rzadziej występują także Erik Daniel (ex-Zagłębie Lubin), Martin Miković (ex-Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Roman Prochazka (ex-Górnik Zabrze), Martin Sulek (ex-Wisła Płock) oraz Dobrivoj Rusov i Martin Bukata (obaj ex-Piast Gliwice).
– Mamy dobre referencje ze strony naszych zawodników i trenera, którzy niegdyś grali w polskiej lidze. Wiążemy też dobre wspomnienia z meczami rozgrywanymi przeciwko waszym drużynom w europejskich pucharach – przekonuje nas rzecznik prasowy słowackiego klubu.
***
W wyniku podziału na grupy Banik Ostrawa zagra z GKS-em Katowice, Wisłoką Dębica i JKS-em Jarosław, Spartak Trnawa zaś z Górnikiem Zabrze, ROW-em Rybnik oraz drużyną Superbetu.
Początek zmagań w sobotę o 14:00.